Trading z wykorzystaniem robota – wprowadzenie

Warunki wejścia na rynek z wykorzystaniem dywergencji są na tyle nieskomplikowane, że grzechem byłoby nie zautomatyzować tego procesu. W moim tradingu wykorzystuję robota, który rozpoznaje dywergencję między ceną a wskaźniekiem momentum, przy jednoczesnym wykupieniu/wyprzedaniu rynku (RSI).

Różnica między robotem a transakcjami manualnymi polega na tym, że robot nie czeka na żadne potwierdzenie w postaci przebicia linii trendu czy wsparcia/oporu (z resztą, przy handlu manualnym też nie zawsze czekam). Pojawia się dywergencja – BUM, jesteśmy na rynku. Robot zajmuje pozycję bardzo małą: 0.01-0.02 lota i wszystko co chce zarobić to np 5 zł :).

Oczywiście nie każda pozycja od razu staje się zyskowna (choć znakomita większość). Jeżeli więc po wejściu na rynek profit nie zostanie osiągnięty i rynek „odjedzie” więcej niż określona ilość pipsów (najczęściej ustawiam około 70 pips) od poziomu wejścia, robot wejdzie na rynek ponownie gdy tylko pojawi się kolejna dywergencja. Robot może zając do 5 takich pozycji przeciw trendowi. W testach przeprowadzonych na wielu parach walutowych robot najczęściej kończy sprawę jedną pozycją, z rzadka dwoma. Czasem jednak wpada w tarapaty – przy silnych trendach – draw down potrafi zrobić się istotny. Nie jest to więc robot typu „odpal i zapomnij”, trzeba go monitorować i reagować w sytuacjach, w których zaczyna być angażowana istotna część depozytu.

Robot nie stawia też żadnych zleceń stop loss dla pozycji – dlatego wielkość pozycji jest minimalna – ruch nawet o kilkaset pipsów w kierunku przeciwnym do kierunku zajętej pozycji nie stanowi większego problemu. WIĘCEJ! Jeżeli pojawi się dywergencja sugerująca zajęcie pozycji w kierunku odwrotnym – robot nie wzgardzi i ochoczo otworzy taką pozycję.

W tej strategii istotne jest kumulowanie małych kwot. Rynek nigdy nie porusza się pionowo w dół ani w górę. Ceny fluktuują i wracaja do istotnych poziomów – dlatego nie stawiam stop lossów. Grając w ten sposób – każda pozycja to swego rodzaju projekt, którego celem jest wyrwanie z rynku małego zysku. Nie traktuję tu pozycji jako jakiejś instancji, która kończy się jednoznacznym efektem „zysk albo strata”. Zajęcie pozycji to moment rozpoczęcia „projektu”, który należy doprowadzić do momentu w którym pojawia się zysk, ale nie jest to z góry określony poziom Take Profit, jak w wielu strategiach i rekomendacjach jakie znamy.

O wyciąganiu robota z tarapatów i innych wariacjach robot/transakcje manualne w kolejnych wpisach, na konkretnych przykładach.

Happy trading!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *